25 września 2020

[BLOG 00016] Piekło



Piekło


autor: Wrath

Po wiekach niezgody, nieudanych próbach pokoju i kolejnych krwawych wojnach ludzie ostatecznie się ze sobą zjednoczyli. Nastały najspokojniejsze czasy w historii, ale kto by pomyślał, że właśnie to stanie się zapalnikiem dla sił wykraczających poza ludzkie rozumowanie.

Znikąd pojawiły się szeregi przerażających kreatur wyglądem przypominające stworzenia, które ludzie od zarania dziejów tworzyli w swojej wyobraźni, czyli przeróżne demony. Ludzkość została podbita w mgnieniu oka, a ogromna armia mająca przeciwstawić się najeźdźcy rozniesiona w pył. Rasa ludzka w obawie o przetrwanie postanowiła skapitulować, prosząc nieprzyjaciela o zaprzestanie agresji. Demony, które okazały się być także inteligentnymi istotami, nieoczekiwanie zgodziły się na pokój, stawiając warunek, którego spełnienie było konieczne do pełnego porozumienia. Warunkiem demonów, by koegzystować z ludźmi, było składanie co pół roku stu swoich w ofierze.
Warunek został spełniony, ludzkość uratowana, ale czy dusza sprzedana przysłowiowemu diabłu nie oznaczała tak naprawdę jej upadku?
Dowiedz się, czego doświadczają nieszczęśnicy wybrani na ofiary w specjalnym ośrodku zwanym „piekłem”, gdzie pierwsze skrzypce grają okrucieństwo, brutalność i tragizm.


publikacja postów: przynajmniej 1 post na kwartał


Nowe posty

Najsilniejsza ofiara 3/6 | Najsilniejsza ofiara 4/6 | Najsilniejsza ofiara 5/6 | Najsilniejsza ofiara 6/6 | Więzy, które ranią | Spirala szaleństwa | Czyściec | Najsilniejsza ofiara |


Recenzje

|


Liczba ocen: - 0 -

Średnia ocena bloga: - 0 -


16 komentarzy:

  1. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Najsilniejsza ofiara 3/6
    Wrath
    Hope, będąc na skraju śmierci, niesiony w łapach potwora przemieszczał się po długich korytarzach i mijał wiele drzwi, które widział jak przez mgłę. Zatrzymali się przy dwóch różniących się od innych, stojących naprzeciw siebie, gdzie młodzieniec stracił przytomność.
    Gdy otworzył oczy, był już nagi i przykuty do ściany łańcuchem w ogromnym oraz pustym pomieszczeniu oświetlonym zmysłowym czerwonym światłem. Po jego śmiertelnych obrażeniach nie było śladu, a umysł chwilowo uwolnił się od krytycznego stanu. Znowu nie mógł ruszyć swoim ciałem, więc zastanawiał się, czy po raz kolejny czekają go tortury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Najsilniejsza ofiara 4/6
    Wrath
    Otworzył z trudem oczy. Siedział w tym samym miejscu co zawsze, wyglądając niczym chory na łożu śmierci. Poczuł czyjąś obecność, więc powolnie przeniósł wzrok w swoją lewą stronę. Jego źrenice gwałtownie się rozszerzyły, gdy ujrzał siedzącą obok niewiastę o długich kasztanowych włosach i dużych bursztynowych oczach.
    - … Sibyl…? – wymamrotał z niedowierzaniem.
    Zanim zdążył wydusić z siebie coś więcej, dostrzegł także dwóch znajomych mężczyzn, których nie powinno tam być, podobnie jak samej dziewczyny. Sibyl, Mark i Basil siedzieli razem z nim oparci o ścianę, chociaż był świadkiem ich śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Najsilniejsza ofiara 5/6
    Wrath
    Erick siedział samotnie oparty o ścianę, patrząc przed siebie bez celu. Wyglądał dwukrotnie starzej niż na samym początku swojego pobytu w Piekle, a jego mina na twarzy jakby samoistnie pytała, dlaczego jest on jeszcze na tym świecie.
    Aaron i Hope ustali tuż obok niego, czego nawet nie był świadomy.
    - Ej – powiedział nagle blondyn, ale Vangallen nie odpowiedział. – Halo, Erick? – dodał po chwili, schylając się i klepiąc go po ramieniu.
    Mężczyzna o długich czarnych włosach niespodziewanie powoli odwrócił w ich stronę głowę. Przerażenie ogarnęło jego twarz, gdy mierzył wzrokiem dwójkę nieproszonych gości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Najsilniejsza ofiara 6/6
    Wrath
    Po tajemniczych słowach Aaron’a za plecami Erick’a pojawił się olbrzymi cień w pełnej okazałości, przypominający potwora o kształtach, które co chwilę się zmieniały. Następnie intensywna, czarna jak smoła energia pokryła jego klatkę piersiową, brzuch, plecy, szyję i całą głowę z wyjątkiem twarzy, wyglądając przy tym, jakby parowała. Puste oczy Vangallen’a przybrały barwę czerwoną i płonęły niczym ogień, a na twarzy pojawiły się dziwne czarne znaki. Przestał wrzeszczeć i płakać, ale w pewnym sensie wyglądał jeszcze bardziej przygnębiająco niż wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Więzy, które ranią
    Wrath
    Mark nie chciał nawet zastanawiać się nad prawdziwością wypowiedzianych przez jego rozmówcę słów. Wiedział, że nie ma takiej możliwości, by jego rodzice zrobili coś tak potwornego, aczkolwiek niepokoiła go pewność z jaką Hope próbował mu to wmówić.
    - Skąd możesz wiedzieć coś takiego? – zapytał z lekko przestraszoną miną.
    - Powiedziała mi to kilka godzin przed śmiercią – wyznał Hope.
    Resztki spokoju, które zachował Mark wyparowały. Bariera stojąca na drodze nieprzychylnym myślom w jego głowie pękła.
    - Niemożliwe… - wymamrotał.
    Na twarzy młodzieńca obojętność zmieszała się z gniewem.
    - Była całkiem sama, w tym okrutnym świecie nie mogła liczyć nawet na swojego brata, a marzyła tylko o miłości, wyobraź sobie jak musiała się czuć, co musiała przeżyć… - mówił, czując jak mężczyznę powoli zaczyna zżerać poczucie winy. – A ty myślałeś, że żyjesz w szczęśliwej rodzinie z czarną owcą bez sekretów, a w rzeczywistości, w czasie bycia przez ciebie w błogiej nieświadomości, twoi rodzice dopuszczali się tak haniebnych czynów, tuż przed twoim nosem…
    Mark obiema rękami złapał się za głowę, a po wyrazie twarzy było widać, że nie jest z nim za dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Spirala szaleństwa
    Wrath
    Zen przyniósł do salonu starannie porąbane kawałki drewna i spoglądając na młodzieńca, zaczął wkładać je do kominka.
    - Nigdy nie widziałem żebyś płakał…
    Czarnowłosy przez chwilę milczał, wsłuchując się w trzaski iskier i strzelanie płomieni.
    - Przepraszam… nie mogłem tego powstrzymać.
    - A czemu miałbyś? – odparł mężczyzna, siadając na jednym z krzeseł. – Każdy w swoim życiu ma momenty, w których chce mu się płakać, to normalne, po prostu trochę mnie zaskoczyłeś – stwierdził.
    Obaj patrzyli w ogień, jakby to właśnie stamtąd czerpali inspirację do wypowiadania kolejnych słów.
    - Krzyczałeś przez sen, wyglądałeś jakbyś naprawdę cierpiał… - oznajmił Zen.
    - … Przyśniło mi się coś przerażającego, prawdziwy koszmar… - odpowiedział Hope, łapiąc się jedną ręką za głowę i mając w pamięci to, co jeszcze przed chwilą wydawało się rzeczywistością.
    - Nic dziwnego, koszmary zawsze towarzyszą ludziom, którzy doznali piekła. Próbują ich dobić, może dlatego, że takich ludzi się obawiają…
    - Zastanawiam się, czy kiedyś przestaną…

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Czyściec
    Wrath
    Życie jest piękne. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wszyscy jesteśmy wolni i równi…
    Gdy Hope odzyskał przytomność, stał się częścią najbardziej plugawego koszmaru, jakiego kiedykolwiek doświadczył człowiek.
    Strumienie krwi wściekle spływały po czarnych stołach, a następnie leniwie zalewały bezdenną podłogę, w której po niedługim czasie znikały bez najmniejszego śladu.
    Czarne topory opadały z powietrza prosto na ciała ofiar, odcinając poszczególne części z idealną precyzją. Ruchy cięć były tak doskonałe, że ostrza pozostawały perfekcyjnie czyste.
    Kamienne twarze demonów pozostawały niewzruszone na widok walających się po pomieszczeniu skąpanych w czerwieni ludzkich głów, dłoni i stóp również wchłanianych przez czarny materiał, ale w nieco dłuższym czasie. Nie czerpały z tego przyjemności ani czegokolwiek innego, było to dla nich po prostu bez znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekło
    https://rozdzial-w-piekle.blogspot.com/
    Najsilniejsza ofiara
    Wrath
    Przeszywający śmiech, którego młodzieniec doświadczył po raz drugi, spowodował odzyskanie przez niego świadomości. Gdy otworzył oczy, w polu widzenia miał kraty, którym tak często się przyglądał. Siedział w tym samym miejscu co zawsze. Rozejrzał się powolnie wokół siebie i już miał pewność, że znów jest w klatce.
    Wygląd jego ciała uległ zmianie, miał teraz widoczne blizny na szyi, rękach i nogach w miejscach cięć podczas tortur, gdy je zauważył, wszystko sobie przypomniał.
    - Witam z powrotem - powiedział Aaron, stojąc cały czas obok niego. – Tak myślałem, że ci się uda…
    Hope nie słyszał słów kierowanych w jego stronę, ponieważ raz jeszcze zaatakował go piekielnie głośny śmiech, który wwiercał się w umysł.
    - Nie wytrzymam dłużej… - stwierdził w myślach.
    Wstał z podłogi i zacisnął pięści, nie odrywając przy tym wzroku z krat. W jego oczach widniała bezdenna nicość, a z ciała zaczęła wydobywać się aura zepsutej duszy.
    - Teraz w końcu możemy porozmawiać o wszystkim, co wiem na temat tego miejsca… - kontynuował Aaron, nie przejmując się brakiem odpowiedzi.
    Hope’a momentalnie pochłonął gniew i szaleństwo.
    - Już dość…

    OdpowiedzUsuń